Jedziemy w góre
Witajcie, w końcu jedziemy w murami. Dzisiaj murarze zalali zaległy garaż i zaczęli murować ściany. Dom zaczyna nabierać powoli kształtów.
Tak to obecnie wygląda:
W tle widać taczkę bez koła, dlatego że koło eksplodowało dosłownie jak wozili beton. Było za bardzo dopompowane i strzeliło.
Dzisiaj przywieźli też strop. Umawiałem się na transport na przyszły wtorek, ale pogubuli się i przywieźli dzisiaj. Mieli taką fajną trzykołową ładowarkę i postawili mi pustaki gdzie chciałem.
Będę miał teraz trochę wolnego, więc muszę domalować resztę fundamentu dysperbitem i przygotować go do ocieplenia.
Jutro relacja z dalszych prac :-)